Fragment:
Kibitkę ciągnie trójka startych koni.
Z Syberii wraca, lecz pusta nie całkiem…
Sam Wielopolski lejce trzyma w dłoni,
A car Belzebub krąży mu nad karkiem.
Czy tych wizji w poemacie nie będzie zbyt wiele?
Fragment:
Kibitkę ciągnie trójka startych koni.
Z Syberii wraca, lecz pusta nie całkiem…
Sam Wielopolski lejce trzyma w dłoni,
A car Belzebub krąży mu nad karkiem.
Czy tych wizji w poemacie nie będzie zbyt wiele?