Przepyszny dzień…
Zajadam chmurki na nieboskłonie,
Liżę oczami ich lodów słodycz,
Chcę je do domu rodzinie donieść,
Lecz nie dostałem od wiatru zgody.
Dzień jest przepyszny, wyborne smaki
W pełni oddechu przez płuca łapię
Krajobraz, który cukiernią zakwitł
I miodnym chłodem na język kapie.
Tynki kremowe tortów kamienic
Jakby błagały o skosztowanie,
Ich czar słodyczy miasto odmieni,
W wirach spowije lukrowy taniec.
Nie fanaberia, do zimy afekt
Każe mi widzieć, czuć i smakować,
W śniegu i mrozie czuję zabawę,
Bo jest przepyszna słodycz zimowa.