Zaznacz stronę

Nieszczęścia chodzą parami, tak mówi polskie przysłowie. Dzisiaj okazało się, że również szczęście lubi mieć towarzystwo. Może zbyt wielkim szczęściem los mnie dzisiaj nie obdarował, ale za to w parze dał wiele radości.
Po kilku dobrych (nie powinienem pisać, że było dobre, przecież nic z nich nie wypłynęło, ale niech tak będzie) dniach, a nawet tygodniach wielu, złapałem koncepcję nowego utworu.
Songi już mamy w sporej ilości, ale treścią ich powiązać nie potrafiłem. Dzisiaj doznałem olśnienia. Czasem tak bywa. Bardzo bym chciał, żeby w myśl przysłowia, jutro nawiedziła mnie wena do napisania dwóch bardzo ważnych tekstów. Oby tak się stało!