Cmentarz jest bezlitosnym kalendarzem. Idąc alejami do grobu najbliższych, czytał zwykle daty na mijanych nagrobkach i liczył lata życia leżących ciał. Przymierzał swój wiek do wyrytych na kamiennych tablicach wyników ostatecznych.
Tym fragmentem chciałbym zacząć nowy cykl opowiadań.