W poezji i ogólnie w literaturze zawsze wykorzystywany był makrokosmos do tworzenia, do prowokowania wyobraźni, do przeróżnych sztuczek stylistycznych. Mikrokosmos był prawie nieruszany, a dlaczego tak się działo i dzieje do tej pory? To, co jest światem do wewnątrz, to co skryte przed gołym okiem, choć dosyć dobrze poznane przez naukowców, to przecież dla literatów nie przedstawia wiele. Wytłumaczeniem jest nieznajomość fizyki kwantowe, chemii fizycznej, a o biochemii już nie wspomnę. Dla większości śmiertelników samo pojęcie genu jest mało zrozumiałe.