Ona jest matką umierających
Ona mrugnięciem Bożego Oka
Ona świat tuli w ramionach wątłych
Ona pociechą w losu wyrokach
Ona zrozumie niezrozumienie
Ona nakarmi przesłaniem zdrowym
Ona zna dobrze czym życie nie jest
Ona bogini ognia odnowy
Ona sypiąca piasek przez palce
Ona ostatni ślad drogowskazu
Ona wytchnieniem w przegranej walce
Ona księżniczka błędnych wyrazów
Ona dążeniem do celu sedna
Ona rachunki krwawo zapłaci
Ona bezdomna i jakże biedna
Ona jest śmiercią w czystej postaci