Zaznacz stronę

Kochana Żonko! Jesteśmy na etapie,
Udrękę trasy umila myśl o domu,
Gdy koń pode mną przez cały dzionek człapie,
Medalion z Tobą oglądam po kryjomu.

Gdyby skazańcy szli chociaż żwawiej trochę,
Ale im raczej do celu się nie śpieszy
(Wloką się ciężko po drodze orząc nosem),
Mógłbym się szybciej widokiem Twym nacieszyć.