Zaznacz stronę

W ostatnim momencie napisałem siedemdziesiąty tekst, czyli z planem jestem na bieżąco. Brakuje mi tylko tytułu, a zaczyna się tak:

Było to kiedyś, kiedy? Nieważne,
Zdarzyć się mogło w epoce każdej.
Żył w pewnym mieście poeta płodny
W wiersze, nie w stado dzieci dorodnych.

Pisał cudownie, więc wzbudzał zachwyt,
Trzymał się natchnień trudnych i łatwych.
Pisał wierszyki i liryk stosy,
Tworzył satyrę oraz eposy.

Żadna rewelacja, taki tekścik jakby z letniego ogródka. Zakończenie jest, oczywiście, że jest po kilku dalszych zwrotkach.