Zaznacz stronę

Rzutem na taśmę wykonałem miesięczny plan pisania tekstów. Nie było to wyrzutem sumienia przed jutrzejszym Świętem Pracy, po prostu nie zamierzam wyłamywać się z wcześniej ustalonych norm twórczych.
Natchnienie niech pozostanie w sferach baśni, człowiek pracujący w dziedzinach artystycznych musi mieć wytyczone cele, bo inaczej staje się marionetką własnej nieumiejętności, kalekim marzycielem i pozerem zarazem. Natchnienie nie jest efemeryczną boginią bezradności, ale stanem wypracowanym przez stały trening literacki.