Na klawiaturze biało nagich żeber
Ktoś pieszczotliwie wygrywa nokturny.
Dźwięk jak latarnia wisząca pod niebem
Miga w tonacjach raz dolnych, raz górnych.
Zaraziłem się sennym tematem. Przywołuję z pamięci dawne widziadła śpiącego mózgowia.
Na klawiaturze biało nagich żeber
Ktoś pieszczotliwie wygrywa nokturny.
Dźwięk jak latarnia wisząca pod niebem
Miga w tonacjach raz dolnych, raz górnych.
Zaraziłem się sennym tematem. Przywołuję z pamięci dawne widziadła śpiącego mózgowia.