Miałem spore zaległości w pisaniu. Po prawdzie w finalizacji utworów. W czasie weekendu nadgoniłem wszystko.
Nie wystarczy być wieszczem,
Nadszedł czas – trzeba wrzeszczeć!
Kto na nóg czwórkę kuty,
Będzie mógł psom szyć buty.
Niczym w rajskim ogrodzie
Znany biblijny złodziej,
Chociaż z Boga był ręki
Dla szatana zbyt miękki.
Fragment jednego z tekstów, który powinien się znaleźć w większym utworze. Jest to kolejne moje marzenie, „Dziady współczesności”. Czy tego nie jest zbyt wiele? Znowu zaczynam coś, a końca nie widać.