Plan sierpniowy został wykonany, chociaż zostały jeszcze trzy dni tego wakacyjnego miesiąca. Mam na koncie 80 tekstów piosenek w tym roku. Wczoraj napisałem „Stary zeszyt”, a dziś o poranku powstał utwór zatytułowany „Przekleństwo”. Nie publikuję nawet fragmentów, bo są to moim zdaniem jedynie teksty konieczne dla zaspokojenia narzuconych sobie norm. Nie ma to wiele wspólnego z twórczością, a jedynie jest produkcją spełniającą ambicję…? Nawet nie aż tak, są zaspokojeniem sumienia.
Często stawiam sobie pytanie, czy takie działanie ma sens? Jakiś z pewnością. Powstają utwory, które może kiedyś się przydadzą, a ja nie wychodzę z rytmu i wprawy.