Zaznacz stronę

Modlitwa za idiotów

Na ziemskim globie jestem prochem,
Nie mam śmiałości, żeby skamleć,
Lecz racz mi ulżyć Panie trochę,
Rozjaśnij byt istocie marnej.

Grzesznikiem jestem godnym wzgardy,
Co pokutować będę gotów,
Niech na mnie spadnie wyrok twardy,
Lecz chroń mnie Boże od idiotów.

Ważne tu nie są moje względy,
Abym się dobrze czuł bez przerwy
Lecz o idiotów żywot nędzny,
Gdy mi wysiądą w końcu nerwy.

Mnoży się durniów istna plaga,
Więc poprzestawiaj ludzkie geny
Lub ulep z lepszej gliny, błagam,
Bo w bzdurze i niewiedzy brniemy.

Stwórz dla nich raj – wysepkę małpią,
Niech rajską jabłoń ogołocą,
O co im chodzi niech wyjawią,
Gdyż do tej pory nie wiem o co.