Mam naprawdę niewiele żądań od życia, marzeń nieco więcej, ale też w umiarkowanych rozmiarach. Nie rozumiem dlaczego niewiele się spełnia. Przecież robię wszystko w kierunku ich realizacji.
To takie głupie przekomarzanie się z samym sobą! Mrzonki może się nie urealniają, ale realnymi stają się działania, o których nawet nie śniło mi się! Moje piosenki na Mistrzostwach Świata, to przecież nic takiego… nic takiego, o czym myślałem jeszcze niedawno.
Wolę, żeby spełniały się dobre sprawy, które do głowy by mi nie przyszły, niż jakieś błahostki.