A właściwie jej zapowiedź. W przyszłym roku prawdopodobnie, poza zaplanowanymi premierami, odbędzie się jeszcze jedna. O czym? Nie mogę zbytnio rozpowiadać, bo wszystko jest jeszcze w fazie dopinania umowy, ale temat nie stanowi dla mnie problemu. Przynajmniej wielkiego napinania „mięśni” mózgowych. Nie dlatego, że stanowi błahostkę, lecz w takich klimatach czuję się jak ryba w wodzie, w świeżej – muszę dodać. Świeżość tematyki daje dobre tchnienie i siłę w palcach podczas pisania całości.