Przed kilkudziesięcioma minutami wyszedł z naszego domu proboszcz. Mieliśmy dzisiaj tak zwaną duszpasterską wizytę. Z tego powodu pozwalam sobie umieścić na blogu tekst, który jest napisany dawno, ale podejrzewam, że treść nie zdezaktualizowała się.
KOLĘDA
Chodzi Jezus po kolędzie
Ludziom krzyże ofiaruje –
Choć wpuścić nie chcą go wszędzie,
Bo gderaniem nastrój psuje.
Jezuska pragną małego
Na nic im takie prezenty!
„Broń nas od wroga i złego
Może któryś będzie świętym.
Czcić Ciebie pragniemy wiecznie
Gdy jesteś wysoko w niebie,
Lecz słuchać? Już niekoniecznie,
Bo nam w sumieniach wciąż grzebiesz!”
To słysząc Jezus zmęczony
Usiadłszy z podparta głową,
Cierń jeden wyrwał z korony
I naukę zaczął nową.