Zaznacz stronę

Rozmawiamy przez telefon i na koniec pada takie zdanie:
– A masz jeszcze ze dwie piosenki na hokej?
– Nie mam – odpowiadam, myśląc, że sobie kpi.
– To napisz, żeby było 10. Ale spokojnie, nie śpiesz się, nie musisz dzisiaj.
Jasne, że nie muszę, ale mam już umysł zmącony, więc piszę:

Hej! Bramkarzu co tak patrzysz,
Chcesz mnie zahipnotyzować?
Zaraz pewnie się rozkraczysz,
Z bramki będą cię wyjmować.