W rocznicę pożaru w czechowickiej rafinerii prezentuję jedno interludium z mojego oratorium „Żywioły”:
Śmierć jest przywódcą wiodącym w rozpacze…
Łzami się ognia nie ugasi raczej,
Kto w ogień idzie chcąc z żywiołem walczyć,
Niechaj się zaraz położy na tarczę.
Szkoda mi tego materiału, bo został potraktowany po macoszemu, chociaż opinie były bardzo dobre.