Zaznacz stronę

Wykluwa się nowy pomysł, cichutko zaczyna skrobać po klawiaturze…

Myśli uwięzione w labiryntach czaszki
Krążą beznamiętnie pod czołem spoconym,
Jak echo bezdechu, niczym nieme dzwony,
Niczym kwiat bezbarwny, co kamieniem zakwitł.

Własnie tak, jak myśl, która kotłuje się w zwojach mózgowych.