Skończyłem dzisiaj i nie mam złudzeń. Nie jest to mistrzostwo świata, ale jakiś sens w tym tkwi:
Kamienie
Pozwólcie żyć kamieniom,
W nich biją serca ludzkie,
Niech się w proch nie zamienią
Po uderzeniu tłuczkiem.
Na szlakach znojnych zwykle –
Bolesne, gdy się stąpnie,
Dla stóp detale przykre,
Przyczyna licznych potknięć.
Leżą jak łzy opoki,
Płaczki ziemskiego trwania,
Liczą dziejowe kroki,
Którym Słonce się kłania.
Ogrom wieków przetrwały,
Darzmy je czcią konieczną,
Bo w tych okruchach skały
Więziona żyje wieczność.