Mnie zupełnie nie zależy,
Już się taki urodziłem,
Chcę beztrosko życie przebyć,
Jako stale miłe chwile.
Trzeba się jedynie nie bać
Iść w kierunku wyzwań dziwnych
I wycofać też się trzeba
Żeby nie stać się naiwnym.
Nie ma pojęcia co z tego wyjdzie. To zupełnie normalne w moim przypadku. Może wprowadzę jakieś elementy śmieszniejsze… bo ja wiem…? Albo pójść w kierunku refleksyjnego ośmieszenia powagi?