Zaznacz stronę

Dzisiaj jest trzecia rocznica premiery „WZIEMIĘWZIĘTYCH” w Zabrzu. Powód do świętowania może i jest, ale potraktowaliśmy fakt na roboczo. Pierwsze przesłuchanie masteringu „Ballady…” zakończyło się jednoznaczną decyzją, że jeszcze raz należy usiąść z realizatorem i poprawić niedociągnięcia.
Jak sobie przypomnę, ile było niespodzianek w Zabrzu, to te dzisiaj wyłapane usterki są niczym delikatne zabiegi kosmetyczki. Całe szczęście ekipa zmieniła się, nikt nie telepie się na scenie strawiony tremą, nie robi szkolnych błędów, które uchodzą na koncercie, ale w nagraniu odsłaniają i demaskują słabeuszy.