Zaznacz stronę

Wiosna przyszła z przymrużeniem oka, czyli z częściowym zaćmieniem Słońca. Nawiasem mówiąc, nie miałem zbytnio czasu na przyglądaniu się zjawisku, bo zakręciły mnie obowiązki dnia codziennego do tego stopnia, że zapomniałem spojrzeć w niebo.
Kolejny dzień zbierania sił do startu. Muszę ruszyć z kontynuacją zamierzeń. Nie wolno żyć marzeniami, planami i pretensjami do całego świata, że rzucane są kłody pod nogi. Największą kłodą jest człowiek sam dla siebie!
Dlatego cieszę się, że przyszła wiosna, bo jest ona jak zastrzyk sił witalnych i twórczych.