Mnie nic nie hamuje, żeby robić kolejne akcje. Jeśli trochę, troszeczkę, to rozrywanie myśli pomiędzy wieloma kierunkami działania. Ustabilizowanie niepewności i wahań planuję poprzez kolejny powrót do utopców, ale nie literacki, lecz rzeźbiarski. Zobaczymy, zobaczymy czy wyjdzie coś z tego.