Zaznacz stronę

Jakoś poszło dzisiaj nad ranem. Wczoraj zapisana zwrotka wygląda inaczej. Dodałem do niej jeszcze drugą, żeby sobie ktoś nie pomyślał, że mam napisaną jedną:

Wybałuszając oczy na wieczory,
W umierających dni powszechne mroki,
Spod rynien mruczą swe senne nieszpory
W bosko zależnej aury alotropii.

Poprawią zdobny firanek makijaż,
Zalotnie mrugną innym kamienicom,
Cień rzucą lampom o wysmukłych szyjach,
Które się kłócą z nocą – ulicznicą.