Zaznacz stronę

Wracaliśmy z Tarnowskich Gór i Agnieszka powiedziała, że miasto zupełnie umarło. Nie miałem zamiaru pisać dzisiaj czegokolwiek, ale motyw wpadł mi w ucho. Tak powstała pierwsza zwrotka.

Miasto umarło na amen,
Leżąc w ulicach zastygło,
Czarny się rozlał atrament,
Na niebie zasłonił wszystko.

Wpisuję ją do bloga, ale zaraz napiszę następną. Przypuszczam, że ostatnią pointującą, a jutro napiszę środek. Jakoś trzeba zacząć twórczy miesiąc.