Zapłacił i podziękował.
– Do widzenia – powiedział, ale zaraz dodał:
– Może powinienem powiedzieć „maj ssalaama”.
– Boże a po jakiemu to?
– Po arabsku, musimy się przyzwyczajać do nowych realiów – powiedział i wyszedł.
Co się potem działo, tylko ja wiem. Coś wymyśliłem…