Zaznacz stronę

Upał jest taki, że człowiek zmusza się do normalnego funkcjonowania. Picie różnego rodzaju płynów zamiast chłodzić jest jedynie filtrowaniem przez organizm wody. Ulga przychodzi dopiero wraz z zachodem. Niemiłosierne uderzenia batów słonecznych promieni ustają, a zza krzewów, znad koron drzew przyfruwają łagodne podmuchy chłodniejszego powietrza. Szkoda, że wraz z nimi pojawia się chęć do spania. Teraz, kiedy można już funkcjonować normalnie, kiedy chciałoby się ruszać bez obawy o zlanie się potem, przychodzi pora nocna, pora ziewania i zmuszania się do życia. Chciałbym dzisiaj śnić o wyprawie na Arktykę.