Z „Wziemięwziętych”
pieśń 2. Koła wyciągowe
Niczym czarne słońca wirują nad Śląskiem,
Bełtają z wysiłkiem chmur pokłady grząskie,
Koła kopalniane w wyciągowych wieżach.
Jak oczy magiczne opatrzności bożej,
Wpatrzone w wysiłek czarnych ludzkich stworzeń…
Bogu pełni łaski dla górników nie żal.
Wielkie kołowrotki ludzko silnych splotów
We łzach hartowane i w kropelkach potu
Nici na materiał do szaty świątecznej.
Mechanizmy śląskiej czarnej pozytywki,
Która wciąż tę sama gra melodię wszystkim
W prastarej tonacji, aktualnej wiecznie…
Słońca wirujące, życiodajne koła
Muszą do myślenia i roboty wołać,
By tutaj się żyło czasem lżej, raz trudniej…
Węgiel wydobyty w czystej sprawie przecież,
By nadal istniały historie człowiecze…
Na Śląsku nie wszystko, co czarne jest brudne.