Seriale
Na plantacji straszny upał,
Pan się z żalu zalał w trupa
I murzyna tłucze batem,
Choć jest jego mlecznym bratem.
Niewolnicy łaski proszą
Widzom łzy policzki roszą
Serial taki jest życiowy…
Aż tu nagle od połowy!…
ref.:
Świetny proszek z wybielaczem!
Dziadek z bólu już nie płacze!
Dziecku serek rośnie w ustach!
Jesteś chuda, byłaś tłusta!
Już wiesz jak się stać idiotą!
Wszystko jest tworzone po to!
Jakiś chłopak miał wypadek
Ale chodzić daje radę
Za to fagas jego matki
Trafił z łóżka wprost za kratki
Mafia ściga narkomana
Ktoś się modli na kolanach
Gdy zaczynasz jeść kolację
Nagle trach! I wkracza w akcję
ref.:
Świetny proszek z wybielaczem!
Masz oglądać to wytrwale
Rzeczywistość zgrać z serialem
Możesz zdradzać, kochać, kłamać,
Lecz zatrzymać się w reklamach,
Bo w telenoweli każdej
Tak jak w życiu, co jest ważne?
Pic, tandeta i pęd owczy,
I co wcisną nam handlowcy
ref.:
Świetny proszek z wybielaczem!