Zaznacz stronę

I co z tego, że przyszła? A z tego, że wyrastają mi z głębokich pokładów pamięci komputera teksty, o których już zapomniałem.

Zapach wiosny

Muza
Widzę na twojej twarzy wyraz zadowolenia graniczący z ekstazą. Tuszę, że napisałeś w końcu jakieś dzieło.
Wierszokleta
Tak, bystra jesteś. Uroki wiosny sprawiły z pewnością, że napisałem wiersz miłosny, taki mój wewnętrznie zaangażowany uczuciowo. Jest w nim wszystko, czego można się spodziewać po genialnym twórcy!
Muza
Daj przeczytać, no daj!
Wierszokleta
Nie szarp kartki, bo podrzesz! Wstydzę się odrobinę i zarazem nie jestem pewien, czy do ciebie Muzo moja taka liryka dotrze!
Muza
Dotrze, dotrze! Czytaj, bo już nie mogę wytrzymać z przejęcia.
Wierszokleta
Więc czytam, słuchaj uważnie:
Litwo ojczyzno moja, ty jesteś jak miłość
Ten tylko cię ceni, kto cię stracił
Muza
Zdrowie!
Wierszokleta
Nie rozumiem, jakie zdrowie?
Muza
Nie miłość, lecz zdrowie, tak powinno być.
Wierszokleta
Zawiodłem się na tobie. Zdrowie napisał Mickiewicz, a ty która jesteś moją Muzą zamiast pomagać mi tworzyć, wpychasz mnie w okowy plagiatu.
Muza
Oj przepraszam bardzo, ale myślałam, że się pomyliłeś. Dziwię się, że nazywasz Litwę swoją ojczyzną.
Wierszokleta
To jest właśnie licentia poetica, ty tego nie zrozumiesz, niestety. Teraz każę ten utwór przetłumaczyć na język litewski.
Muza
Oj obawiam się, że wtedy będzie zupełnie niezrozumiały
Wierszokleta
Nic nie szkodzi współczesna poezja nie powinna być zrozumiała, ją trzeba łapać zmysłami! Czy ty moja Muzo niczego nie czujesz?

W istocie Muza czuła, lecz zgoła coś odmiennego, dalekiego od poezji. Tuż za ich domkiem, korzystając z ładnej pogody miejscowy rolnik roztrząsał obornik na poletku. Przed wpół otwarte okno wpadał do izdebki swojski zapach oraz fałszywy śpiew wieśniaka. Wydzierał się na całe gardło, a folklorystyczne disco polo o miłości, nawet w jego wykonaniu było zrozumiałe i swojskie podobnie jak zapach tego, czym nawoził świeżo zaoraną glebę.
– Jeśli prawdziwą sztukę należy czuć, to ja już cała jestem głupia, co tu jest sztuką – pomyślała Muza i zamknęła okno.