Na plecach czuję oddech czasu, włosy mi rozwiewa wiatr wzburzony przez obracające się wskazówki. Czas jest abstrakcją zakutą w kajdany narzuconych mu jednostek miary. Człowiek chce czas ujarzmić wciskając go brutalnie w przemyślne urządzenia… Luźne myśli, rzucane różne spojrzenia na zagadnienie.
Czas można spersonifikować…
Czas się skrada jak zwierz z ludzkim umysłem
Myśli pożera teraźniejsze, przyszłe
Nawet do garnka wrzucać nie zamierza
Myśli mu żywych całkowicie nie żal.
Nadając cech drapieżnych pokazujemy inne oblicze przemijania, ale czy nierealne?