Robiąc szopki na wystawę wpadłem w nastrój bożonarodzeniowy. Zaraz też przy okazji do głowy wpadają teksty pastorałek.
Ludzie siedzą przy wieczerzy,
Wiatr się z mrokiem w mieście szwenda,
Ona zamiast przez świat bieżyć
Zagubiła się… kolęda.
Może nie będzie to utwór doskonały, ale myślę, że nie jakiś wybrakowany produkt uboczny.