Dzisiaj byłem w moim LO II im. St. Staszica na uroczystym wręczaniu tytułów honorowych. Tak mi się zrobiło na sercu, że postanowiłem wkleić ten utwór:
Moi rówieśnicy
Babć młodych i dziadków gromada
Dorośle jakby niedojrzałych
My socjologów efekt badań
My z testamentem wieków całych
Dzień każdy kończąc tuż nad ranem
Grzeszymy nawet czyniąc spowiedź
My pokolenie cieplarniane
My gomułkowscy kolumbowie
W Ojczyźnie, która niby wielka
AIDS nas nie dziwił ani trypel
My pompowani wizją Gierka
My z kryzysowym genotypem
Niejeden z nas się życiem brzydził
Wstydliwą miłość samogwałcił
My niewojenni inwalidzi
My pokojowi kombatanci
Niejeden cwaniak już nas sprzedał
Niejeden wizją swą połechce
My którym nie chce się co trzeba
My którym trzeba co się nie chce…