Nie od dzisiaj, nie od wczoraj, ale od dłuższego czasu próbuję pisać bluesy. Wydaje się, że w tej formie wiele powiedziano i teraz trudno coś wymyślić. Coś oryginalnego oczywiście.
Choć powitań sto bardzo miłych znam
Chciałbym w końcu wyjść z konwenansów ram
Ja nie witam się w inny sposób już…
Gdy cię spotkam powiem tak: dobry blues.
Ten temat może i oryginalny nie jest, ale jeśli kompozycja będzie trafiona, to kto wie? A czy muzyka się sama zrobi? Najpierw muszę skończyć całość, a potem Michał niech się męczy.