Zacząłem pisać „Pamiętnik Marty” i co tu dużo ukrywać, zaniedbałem kontynuacji. Lenistwo, brak pomysłów? Ani jedno, ani drugie. Pracuję sporo, pomysłów nie brak, bo wnuczka dostarcza ich wiele. Stwierdzam, że dziadek musi się pozbierać z organizacją własnego życia, czas najwyższy!