Zaznacz stronę

Nie mam pojęcia, czy tytuł jest dobry. Wiersz taki sobie, ale chciałem, żeby prosta treść zawierała coś głębszego.

W parku

Deszcz cudownie przezielony
Park obmywa twarz po zimie
Niepotrzebny jest tu pomysł,
Świat się wskrzesza bez udziwnień…

Dzieje się tak jak co roku,
Nie ma wśród natury buntu,
Lecz zielony wiosną spokój,
Co chce rosnąć, rośnie z gruntu…

Zielenieją krzewy, drzewa,
Ptak tu nie zaśpiewa fałszem,
Nikt nie uczy ich dojrzewać,
Choć się robią coraz starsze…

Tylko człowiek jakiś dziwny,
Jakby wiosny nie czuł w skórze,
W tych zieleniach płciowo żyznych,
Sieje sztuczność wbrew naturze.