Wyjechaliśmy, urlop uważam za rozpoczęty. Jutro zabieram się za „Drogę krzyżową” w wydaniu bluesowym. Nie wiem, czy jest to pomysł do realizacji, ale do napisania mam w tej materii sporo.
Nie jest to może temat urlopowy… od tego urlopu nie ma.
Wyjechaliśmy, urlop uważam za rozpoczęty. Jutro zabieram się za „Drogę krzyżową” w wydaniu bluesowym. Nie wiem, czy jest to pomysł do realizacji, ale do napisania mam w tej materii sporo.
Nie jest to może temat urlopowy… od tego urlopu nie ma.