Zaznacz stronę

Praca idzie kiepsko, postęp jest niewielki. Trudno się zmusić do pisania. Jakieś drobiazgi próbuję klecić w dramat. Gdyby mi się chciało, to już całość byłaby gotowa, ale… Lenistwo nie jest dobrą muzą.

Konstanty(mówi głośnym szeptem przerywanym kaszlem)
Marysiu, Marysiu…
Maria (przebudza się gwałtownie, książka spada jej z kolan)
Tato, co się dzieje?
Konstanty
Nic, chciałbym, żebyś odsłoniła okno.
Maria
Śpij, jest noc.
Konstanty
Ja śpię, to on spać nie chce…
Maria
Kto tato, spać nie chce?(do siebie zatroskana)Boże, zwidy ma biedak jakieś.
Konstanty
Jak to kto? Ból! Mój nieodłączny przyjaciel…