Zaznacz stronę

Kiedyś wymyśliłem tekst graniczący z filozofią, oto kawałek:

Wieczór z Kantem

Niebo gwiaździste nade mną
I prawo moralne we mnie…
Pod gwiazdą przebywam senną –
To i moralność niech drzemie…

W świecie moralnie czyściutkim,
Rozdaje ktoś różne fanty,
Których to stan bywa skutkiem
Że wciąż się rodzą nam kanty…