Moje święto, czyli Dzień Ojca przeżyłem bardzo typowo dla tego rodzaju okazji, ale nietypowo dla mnie. Nic właściwie nie robiłem oprócz oddawaniu się nieróbstwu. Nie wysilałem się kompletnie, pisałem niewiele, czytałem jeszcze mniej. A co? W końcu niedziela – dzień pański, to pan domu powinien się pobyczyć.